Polityka grzewcza u naszych sąsiadów – w Niemczech
Niemcy od wielu już lat bardzo solidnie realizują energooszczędną i proekologiczną politykę grzewczą. Odbywa się to zarówno na płaszczyźnie małych gospodarstw jednorodzinnych, jak i dużych inwestycji, prowadzonych zarówno przez wielkie koncerny, jak i instytucje państwowe.
W ramach tzw. zwrotu energetycznego rząd rezygnuje z wykorzystywania energii atomowej i opartej na tradycyjnych surowcach, takich jak węgiel i gaz, na rzecz odnawialnych źródeł energii. Przykładem tego może być wybudowana w 2009 i wciąż rozbudowywana, druga co do wielkości w Europie, elektrownia słoneczna. Jej budowa kosztowała 160 mln. euro, a eksploatacja nie daje takich efektów jak tradycyjna elektrownia węglowa. Ważny jest jednak efekt oszczędzania paliwa tradycyjnego, ograniczenia zatrucia środowiska i niskie koszty eksploatacji, ponoszone przez mieszkańców. Elektrownia zapewnia teraz dostawy energii elektrycznej do domów 50 tys. osób, a docelowo wytwarzać będzie 53 MW. Innym, propagowanym i wspieranym przez rząd niemiecki, ekologicznym sposobem na uzyskiwanie darmowej energii są elektrownie wiatrowe. Jest ich na terenie Niemiec tak dużo, że dostarczają ponad 27 tys. MW energii, a w ciągu najbliższych 10 lat planowane jest prawie podwojenie tej liczby. Dla porównania, w Polsce energii pozyskanej w ten sposób jest tylko ok. 1 tys. MW.
Proekologiczna polityka grzewcza państwa odczuwalna jest przez każdego inwestora niemieckiego. Jej celem jest, w ciągu najbliższych 30-40 lat, ograniczyć zapotrzebowanie domów jedno- i dwurodzinnych na energię pierwotną (czyli pochodzącą ze spalania węgla, gazu lub oleju) aż o 80%. Oznacza to, że prawie wszystkie nowe domy i większość starych ogrzewana będzie nowoczesnymi sposobami, wykorzystującymi ciepło ziemi, wód gruntowych i powierzchniowych oraz energię słoneczną. Duży nacisk położony jest też na budownictwo pasywne, czyli takie, które spełnia wymagania cieplne, choć pozbawione jest w ogóle systemu grzewczego. Do realizacji tak ambitnego planu włączyć trzeba całe społeczeństwo i zainteresować je nowymi, nie zawsze na pierwszy rzut oka korzystnymi, rozwiązaniami.
Kilka lat temu, w ramach energooszczędnych modernizacji gospodarstw domowych, rząd niemiecki zapewniał darmową wymianę gazowych kotłów konwencjonalnych na kondensacyjne, zużywające (dzięki kondensacji pary wodnej) dużo mniej paliwa, a także zanieczyszczające w dużo mniejszym stopniu środowisko. Teraz oferuje wiele niskooprocentowanych pożyczek i dotacji na przeprowadzenie termomodernizacji budynków. Wiadomo bowiem, że w źle zaizolowanym domu, z nieszczelną stolarką okienną, potrzeba więcej energii na ogrzanie pomieszczeń.
Program skierowany jest do dwóch grup społecznych: mieszkańców i wykonawców. Mieszkańcy, aby zechcieć modernizować swoje domy, mają ułatwione wszystkie procedury formalne. Stawiane przed nimi wymagania, dotyczące zatwierdzenia projektu, załatwienia kredytu, itp. ograniczone są do minimum. Jest to więc odwrotna sytuacja niż w Polsce, gdzie od sporządzenia dokumentacji dotyczącej modernizacji budynku do jej rozpoczęcia, musi upłynąć co najmniej kilka miesięcy, a czasami nawet pół roku. Kiedy niemiecki inwestor, zachęcony sprzyjającymi mu działaniami administracyjnymi, podejmie już decyzję o termomodernizacji swojego domu, może liczyć na szybkie finansowe wsparcie państwa. Pieniądze na ocieplenie ścian zewnętrznych i dachu oraz wstawienie nowej stolarki otworowej dostanie przed rozpoczęciem inwestycji, a nie jak u nas, po jej zakończeniu, na podstawie wystawionych faktur. Sprzyja to więc sprawniejszemu i bezpieczniejszemu przeprowadzeniu całego przedsięwzięcia. Państwo zapewnia też inwestorowi właściwą obsługę inwestycji i to jest tematem porozumienia z wykonawcami. Dla tych, którzy chcą remontować dom, ale niekoniecznie poprawiać jego warunki cieplne, rząd ma kilka kolejnych udogodnień finansowych, których celem jest załatwienie obu spraw równocześnie. I tak wymiana starych urządzeń na nowe, a przy tym cieplejsze lub ekologiczne opłaca się, gdyż ma zdecydowanie niższą cenę od wstawienia tradycyjnego modelu.
Proekologiczna polityka grzewcza państwa odczuwalna jest przez każdego inwestora niemieckiego. Jej celem jest, w ciągu najbliższych 30-40 lat, ograniczyć zapotrzebowanie domów jedno- i dwurodzinnych na energię pierwotną (czyli pochodzącą ze spalania węgla, gazu lub oleju) aż o 80%. Oznacza to, że prawie wszystkie nowe domy i większość starych ogrzewana będzie nowoczesnymi sposobami, wykorzystującymi ciepło ziemi, wód gruntowych i powierzchniowych oraz energię słoneczną. Duży nacisk położony jest też na budownictwo pasywne, czyli takie, które spełnia wymagania cieplne, choć pozbawione jest w ogóle systemu grzewczego. Do realizacji tak ambitnego planu włączyć trzeba całe społeczeństwo i zainteresować je nowymi, nie zawsze na pierwszy rzut oka korzystnymi, rozwiązaniami.
Kilka lat temu, w ramach energooszczędnych modernizacji gospodarstw domowych, rząd niemiecki zapewniał darmową wymianę gazowych kotłów konwencjonalnych na kondensacyjne, zużywające (dzięki kondensacji pary wodnej) dużo mniej paliwa, a także zanieczyszczające w dużo mniejszym stopniu środowisko. Teraz oferuje wiele niskooprocentowanych pożyczek i dotacji na przeprowadzenie termomodernizacji budynków. Wiadomo bowiem, że w źle zaizolowanym domu, z nieszczelną stolarką okienną, potrzeba więcej energii na ogrzanie pomieszczeń.
Program skierowany jest do dwóch grup społecznych: mieszkańców i wykonawców. Mieszkańcy, aby zechcieć modernizować swoje domy, mają ułatwione wszystkie procedury formalne. Stawiane przed nimi wymagania, dotyczące zatwierdzenia projektu, załatwienia kredytu, itp. ograniczone są do minimum. Jest to więc odwrotna sytuacja niż w Polsce, gdzie od sporządzenia dokumentacji dotyczącej modernizacji budynku do jej rozpoczęcia, musi upłynąć co najmniej kilka miesięcy, a czasami nawet pół roku. Kiedy niemiecki inwestor, zachęcony sprzyjającymi mu działaniami administracyjnymi, podejmie już decyzję o termomodernizacji swojego domu, może liczyć na szybkie finansowe wsparcie państwa. Pieniądze na ocieplenie ścian zewnętrznych i dachu oraz wstawienie nowej stolarki otworowej dostanie przed rozpoczęciem inwestycji, a nie jak u nas, po jej zakończeniu, na podstawie wystawionych faktur. Sprzyja to więc sprawniejszemu i bezpieczniejszemu przeprowadzeniu całego przedsięwzięcia. Państwo zapewnia też inwestorowi właściwą obsługę inwestycji i to jest tematem porozumienia z wykonawcami. Dla tych, którzy chcą remontować dom, ale niekoniecznie poprawiać jego warunki cieplne, rząd ma kilka kolejnych udogodnień finansowych, których celem jest załatwienie obu spraw równocześnie. I tak wymiana starych urządzeń na nowe, a przy tym cieplejsze lub ekologiczne opłaca się, gdyż ma zdecydowanie niższą cenę od wstawienia tradycyjnego modelu.
Dodaj komentarz