Kominki – grzejące jeden pokój, a nawet cały dom
Kto nie lubi usiąść w chłodny jesienny wieczór przed buzującym w palenisku ogniem? Każdy to lubi, dlatego we wszystkich domach jednorodzinnych, a coraz częściej też w nowych mieszkaniach, budowane są kominki. Ich podział przebiega według wielu różnych kryteriów, jednym z nich jest sposób ogrzewania wnętrz.
Najprostszym i najbardziej popularnym urządzeniem jest kominek, będący lokalnym źródłem ciepła. Może to być obudowany wkład kominkowy, zamontowany na stałe w pokoju dziennym, jadalni, czy sypialni, albo wolnostojący piecyk, zwany kozą, podłączony do komina, jednak możliwy do demontażu i przestawienia w inne miejsce domu. Takie urządzenie ogrzewa jedynie swoje najbliższe sąsiedztwo, pełniąc przy tym również funkcję dekoracyjną. Słowo „jedynie” nie pomniejsza jego roli – jest to znakomite rozwiązanie w sytuacji, gdy od czasu do czasu temperatura powietrza wymaga lokalnego podgrzania – poza sezonem grzewczym, lub w czasie mroźnych zim, mimo pracy c.o. Jest to rozwiązanie komfortowe, ale niestety, mało oszczędne.
Bardziej skomplikowany technicznie, ale za to pozwalający zaoszczędzić na paliwie, jest kominek, który współpracuje z systemem grzewczym całego domu. Taki wkład – bo mowa tu już tylko o zamocowanych na stałe i obudowanych wkładach kominkowych – może wspomagać centralne ogrzewanie c.o. i ciepłą wodę użytkową c.w.u. Jest to wkład z płaszczem wodnym, podłączony do instalacji grzewczej i współpracujący z każdym rodzajem odbiorników ciepła: grzejnikami ściennymi, ogrzewaniem podłogowym, lub w systemie mieszanym – jednym i drugim. Taki kominek mógłby praktycznie ogrzewać cały, średniej wielkości dom. Jednak prawo budowlane zabrania instalacji kominka, jako jedynego źródła ciepła. Może on więc tylko wspomagać system c.o. oparty np. na kotle gazowym. Najczęściej użytkownicy korzystają z niego dopóty, dopóki silny mróz nie wymusi włączenia kotła, lub nie wystąpi zapotrzebowanie na dużą ilość c.w.u.
Kominek z płaszczem wodnym jest droższą inwestycją od kominka-lokalnego źródła ciepła – droższy jest wkład, instalacja i montaż. Jednak w trakcie eksploatacji oszczędności wynikające z użycia drewna (w kominku) zamiast np. gazu (w kotle), mogą wynosić nawet kilkadziesiąt procent.
Innym rodzajem urządzenia ogrzewającego więcej, niż tylko jedno pomieszczenie, jest kominek z dystrybucją gorącego powietrza - DGP. Jego działanie polega na rozprowadzeniu kanałami gorącego powietrza, powstałego w czasie spalania opału, do różnych pomieszczeń domu. Może się to odbywać grawitacyjnie – w odległości do 4m od kominka, lub mechanicznie – do 10 m od kominka. Metoda grawitacyjna jest tańsza i niezależna od prądu, zaś mechaniczna napędzana jest turbiną elektryczną, stąd większy zasięg działania nawiewu, nie tylko w poziomie, ale i w pionie – np. z salonu na poddasze. Wkład z DGP, podobnie jak z płaszczem wodnym, nie może być jedynym źródłem ciepła w domu. Ogrzewa jedynie powietrze, nie ma więc wpływu na c.w.u.
Samą ciepłą wodę użytkową może zapewnić wkład z rusztem wodnym, jednak stosowany jest on coraz rzadziej, bo zastępowany przez np. kolektory słoneczne, które za darmo pełnią tą samą funkcję i też mogą być włączone w system grzewczy c.o.+kominek.
Każdy kominek, bez względu na rodzaj, musi spełniać wymagania techniczne i rygory bezpieczeństwa. Moc kominka obliczana jest orientacyjnie wg schematu – 1kW ogrzeje 10 m2 powierzchni domu, czyli dla domu o pow. 150 m2 wystarczy wkład kominkowy o mocy 15 kW. Jednak dokładne parametry wkładu powinny być podane przez projektanta instalacji c.o., który na podstawie bilansu cieplnego domu, wyliczy zapotrzebowanie na moc źródeł ciepła. Równocześnie musi być spełnione kryterium kubatury pomieszczenia, w którym kominek jest zamontowany – nie mniej niż 30 m3 i 4 m3 przypadające na każdy 1 kW mocy wkładu. Wkład podłączony jest do komina, z przewodem dymowym o wym. min. 14x14 cm, lub średnicy min. 15 cm. Wysokość komina od miejsca podłączenia wkładu nie może być mniejsza niż 4,5 m. Do kominka musi też być dostarczana odpowiednia ilość świeżego powietrza, potrzebna do spalania. Najczęściej i najskuteczniej doprowadzane jest ono kanałem bezpośrednio do komory wkładu. Przyjmuje się, że na 1 kW mocy kominka potrzeba 10 m3 świeżego powietrza.